15 czerwca piątek
No i proszę, już piątek, czyli początek weekendu, jak ten czas szybko leci przy rozgrywkach piłkarskich. A propos emocji piłkarskich, skoro już wiadomo, ze w bramce stanie Tytoń, to może i lepiej. Szczęsny jest o niebo przystojniejszy (oczywiście według mnie!), ale ostatnio Przemek sprawuje się doskonale, a jak powiedział trener, zwycięskiego składu się nie zmienia. To tyle o futbolu, którym żyją i kibice i kibole i zwykli śmiertelnicy, którzy mieli inne hobby. Spotkałam wczoraj dwie dziewczyny, tak na ,,oko,, o pokolenie młodsze ode mnie i zaskoczyło mnie, że gry w które ja bawiłam się w szkole i na podwórku, okazały się dla nich nie reliktem minionej epoki, ale także aktualne. To mnie cieszy, bo znaczy, że nie wszyscy siedzą przed komputerem i żyją w wirtualnym świecie, ale uczestniczą w tym podwórkowym także.Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz