sobota, 18 lutego 2012

Dzień Kota, pogadanki i czytelnictwo.

18 luty sobota
Wczoraj był dzień kota, mam trzy każdy inny, każdy ma własne zdanie w kwestii ulubionego pokarmu, miejsca do spania czy zajęć na dzień. Pierwszy, Tytek, indywidualista, cały dzień najchętniej śpi w ciepłym i miękkim miejscu, smakosz sushi i surowego mięsa. Drugi, Kacper, młodszy o rok trochę marudny chce by zajmować się tylko nim, kot po strasznych przejściach, z traumą po dziś dzień, smakosz serków waniliowych i sushi. Trzeci, najmłodszy, Kubuś, wieczny dzieciak, nie lubi sushi za to uwielbia tuńczyka z puszki. To tyle o rodzinie, któregoś wieczoru miałam szczerą chęć obejrzeć film znanego reżysera, tyle, że przed projekcją była pogadanka ludzi z branży, którzy ów film scena po scenie zaczęli omawiać, po paru minutach czułam się tak, jakbym ten seans już obejrzała. Nie wiem czemu mają służyć podobne wstawki, ale mnie one odbierają chęć na oglądanie filmów. Dzięki nim poprawiam statystykę w czytelnictwie. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz