wtorek, 17 sierpnia 2010

Fata morgana, czyli nieoczekiwane spotkanie

16 sierpnia wtorek
Zastanawiam się, czy jest możliwe, abym spotkała dzisiaj na rynku przy Zatorzance lidera zespołu Raz Dwa Trzy? Mercedes na nadmorskich numerach, z głośnika słychać było ich piosenkę i przede wszystkim, uroda Pana Adama raczej nie do podrobienia. On, czy jego sobowtór? No, bo z drugiej strony, co on miałby robić tam o tej porze? Ale z drugiej strony, ktoś aż tak podobny chyba się nie zdarza? Ale z drugiej strony, to chyba nie możliwe aby to był ten prawdziwy. On, czy nie on? Czy ktoś zna odpowiedź na to pytanie? Bo mnie zabrakło już stron do rozważań. Zastanawiam się teraz, czy każdy ma sobowtóra. A jeśli tak, jak bardzo jest on podobny do oryginału? Mnie parę osób z kimś myli, ale ja nie spotkałam nikogo, kogo mogłabym uznać za swoje lustrzane odbicie. Czy ja nie widzę podobieństwa, czy nie spotkałam tego kogoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz