niedziela, 22 sierpnia 2010

Niespodzianka, czyli brawo Andrzej!

22 sierpnia niedziela
Byłam wczoraj na wycieczce z cyklu "Przewodnik czeka", program zapowiadał się tak sobie, ale okazało się, że czekały nas niespodzianki i było fantastycznie!!! Najpierw spacer z Sanatorium przez las na cmentarze żołnierskie, najpierw rosyjskich a potem niemieckich, a następnie do parku linowego na stadionie leśnym. Spędziliśmy w nim ponad dwie godziny, zjeżdżając lub kibicując. Ja, ponieważ ze sprawności mam bliżej do słonia, niż do małpy, wolałam kibicować innym. Przyznaję, przeraziła mnie perspektywa wejścia po żeglarskiej drabince na wysokość mnie więcej drugiego piętra, a następnie na kolejnej platformie jeszcze dwóch, by wrócić na miejsce startu. Nie mniej, kibicując odważniejszym, też świetnie się bawiłam. Czas minął niepostrzeżenie, kolejny punkt programu to strzelnica LOK-u. Tam miałam okazję postrzelać z kbks-u (pierwszy raz w życiu!), jestem zdziwiona, że nie zaczęło padać tak pudłowałam strzelając w niebo. Skończyło się ogniskiem i kiełbaskami. Było naprawdę super. Wróciłam do domu około piątej, pełna wrażeń. Jedyny minus to taki, że po tej wycieczce spało mi się za dobrze i nie zdążyłam na"kije" w niedzielę.
Dostałam odpowiedź od rzecznika MPK-a w sprawie "16"-tki, okazało się, że jestem spiritus movens robienia tej instytucji koło pióra. Według pana rzecznika, wszystko jest w jak najlepszym porządku, bo tak wynika z wyliczeń. Możliwe, możliwe też, że liczący nie jechał tą linia osobiście w ciasnocie i zaduchu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz